Recenzja: Pomegranate Cider i Maple Pancakes Yankee Candle
Dziś będzie krótko. A to dlatego, że świece które opisuję wąchałem jedynie w sklepie i nie przypadły mi do gustu. Dlatego opiszę tylko swoje wrażenia "na sucho".
Pomegranate Cider to według opisu producenta "rozgrzewający sok z owoców granatu doprawiony słodką wanilią i goździkami". Ja czułem bardzo słodką, wręcz ociekającą cukrem owocową landrynkę. Brakowało mi charakterystycznej kwasowości i cierpkości którą cechuje się granat. Może to dlatego, że w nazwie mamy cydr, a w składzie wanilię która łagodzi te nuty? Goździków nie wyczuwam, ale może w paleniu się objawiają, tego nie wiem.
Maple Pancakes to dla mnie zapach zagadka. Za każdym otwarciem słoja czułem co innego aż zwariowałem. Teoretycznie powinienem czuć naleśniki polane syropem klonowym, a ostatecznie czuję jabłecznik z przyprawami i to na dodatek z goździkami które powinienem czuć w cydrze granatowym. Czasami czułem też bardzo przyjemny karmel. Trochę jestem ciekawy co by się wydarzyło po odpaleniu, ale ostatnio mam mniejszą ochotę na jedzeniówki dlatego się nie skusiłem.
Oba zapachy są limitowane.
Zdjęcia dzięki uprzejmości dziewczyn z Pachnącej Wyspy na Zachodniej 87 w Łodzi.
Polecam Wam ten sklep. :)
Instagram: https://www.instagram.com/naswieczniku/
Facebook: facebook.com/naswiecznikublog/
Pachnąca Wyspa: https://www.facebook.com/pachnacawyspazachodnia/
Pomegranate Cider to według opisu producenta "rozgrzewający sok z owoców granatu doprawiony słodką wanilią i goździkami". Ja czułem bardzo słodką, wręcz ociekającą cukrem owocową landrynkę. Brakowało mi charakterystycznej kwasowości i cierpkości którą cechuje się granat. Może to dlatego, że w nazwie mamy cydr, a w składzie wanilię która łagodzi te nuty? Goździków nie wyczuwam, ale może w paleniu się objawiają, tego nie wiem.
Maple Pancakes to dla mnie zapach zagadka. Za każdym otwarciem słoja czułem co innego aż zwariowałem. Teoretycznie powinienem czuć naleśniki polane syropem klonowym, a ostatecznie czuję jabłecznik z przyprawami i to na dodatek z goździkami które powinienem czuć w cydrze granatowym. Czasami czułem też bardzo przyjemny karmel. Trochę jestem ciekawy co by się wydarzyło po odpaleniu, ale ostatnio mam mniejszą ochotę na jedzeniówki dlatego się nie skusiłem.
Oba zapachy są limitowane.
Zdjęcia dzięki uprzejmości dziewczyn z Pachnącej Wyspy na Zachodniej 87 w Łodzi.
Polecam Wam ten sklep. :)
Instagram: https://www.instagram.com/naswieczniku/
Facebook: facebook.com/naswiecznikublog/
Pachnąca Wyspa: https://www.facebook.com/pachnacawyspazachodnia/
Ponoć Pomegranate Cider jest inny po odpaleniu niż na sucho, a Maple Pancakes bardzo chcę wypróbować :)
OdpowiedzUsuń