Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2018

Tulipany na start! Tulips - Yankee Candle

Obraz
Na te w ogrodzie jeszcze będziemy musieli trochę poczekać, lecz w sklepach trwa już na dobre istny kwiatowy szał! Czymże byłaby wiosna bez tulipanów i żonkili? To jedne z pierwszych kwiatów po zimie niczym jaskółki zwiastujące wiosnę. Yankee Candle postanowiło w tym roku dać nam jej powiew jeszcze zimą, ale jak rzecze staropolskie przysłowie "jedna jaskółka wiosny nie czyni" więc z recenzją limitowanej Tulips postanowiłem poczekać, gdy nadejdzie odpowiedni czas. Czas tulipanów! :) Tak naturalnie czysty i jasny zapach t o  ulipanów kwintesencja radosnego, wiosennego poranka. Jeżeli bacznie śledzicie mojego bloga, mogliście zauważyć, że grupa zapachowa Floral nie należy do moich najulubieńszych, bo wolę wąchać kwiaty w naturze i cieszyć się tymi ulotnymi chwilami niż otaczać się ich zapachem przez długi czas. Tulips zamówiłem kilka lat temu z USA, ale sprzedałem właśnie z wyżej wymienionych względów. Dlaczego więc znów powróciłem do tego zapachu? Po pierwsze

Honey Comb - Village Candle

Obraz
"Pszczółka Maja sobie lata ooo..." - chciałoby się zaśpiewać na widok tej świecy. A mowa o limitowanej nowości od Village Candle Honey Comb! Jak tylko zobaczyłem etykietę tej świecy, pomyślałem: "muszę ją mieć choćby nie wiem jak pachniała".  Jestem wielkim fanem pszczół. Mam do nich ogromny szacunek, bo mam świadomość jak wiele robią dla świata. Bez nich nie byłoby niczego, bo gdyby nie ich żmudna praca przy zapylaniu kwiatów, prawdopodobnie nie mielibyśmy co jeść. Co ciekawe zapylanie jest w zasadzie efektem ubocznym, kiedy one zbierają dla siebie pokarm w postaci pyłków, więc te małe piękne owady są zupełnie nieświadome jak ważne są w ekosystemie i jak wielkie brzemię na nich ciąży. Bo kto by pomyślał, że takie skakanie z kwiatka na kwiatek, może ważyć o losie naszej planety? Te maleństwa mozolnie znoszą sobie pyłki do ula, by mieć co jeść w zimie, a podstępny człowiek zwyczajnie kradnie im powstały z nich miodek motywując pszczółki do intensywniejs

Zapachy miesiąca: Vanilla & Black Coconut

Obraz
Trzeba przyznać, że mam zapłon niczym stary Polonez! Recenzować zapachy miesiąca podczas, gdy on się kończy może nie jest złym pomysłem, ale jednak miałem zamiar zrobić to w pierwszej połowie marca. Ze względu na masę obowiązków i spraw osobistych co wiąże się z ciągłym zmęczeniem i nagminnym niewysypianiem, mój blog trochę podupadł i wcale nie jest mi dobrze z tego powodu. Ale ja nie o tym... :) Koniec miesiąca to nawet może i lepszy moment na decyzję o zakupie tych dwóch tańszych o 25% zapachów. Często bywa tak, że sklepy chcąc zmniejszyć nagromadzone stany magazynowe przeceniają te zapachy o nawet 30% do 35%! A w ostatnim dniu miesiąca zdarza się, że nachodzą na siebie zapachy z kolejnego i w ten sposób możemy kupić aż cztery zapachy w świetnych cenach. W marcu mianem zapachów miesiąca cieszą się Vanilla i Black Coconut. I choć duet Black & White to teoretycznie dwa odmienne zapachy to oba mają w sobie kremową otulającą słodycz i delikatne mleczne tony. Vanilla

Palm Leaf - WoodWick (Illustrated)

Obraz
Na targach Home Decor upatrzyłem sobie trzy świece z firmy WoodWick, które zakupiłem jeszcze w drodze powrotnej do domu. Dziś zaprezentuję jedną z nich, czyli Palm Leaf . "Welcome to the jungle!" - aż chce się rzec patrząc na design tego słoja, i nie ma co ukrywać, ale to właśnie względy wizualne przede wszystkim przyciągnęły moją uwagę. Wydaje mnie się, że modne ostatnio motywy roślinne w wystroju wnętrz są silną inspiracją przy tworzeniu tej kolekcji, a w serii Illustrated znajdziecie jeszcze cztery inne wzory z roślinami w roli głównej. W tej wersji występują jedynie średnie słoje i heaarthwicki. Bogate połączenie bujnej tropikalnej zieleni, egzotycznych owoców z subtelnymi półtonami wanilii i kokosa. W pierwszej chwili bylem przekonany, że jest to zapach oscylujący w klimatach jabłkowo-ananasowych, ale w paleniu ujawniło się prawdziwe piękno tej kompozycji.  To jak spacer po wilgotnej amazońskiej dżungli. Dusznej, a zarazem orzeźwiającej, pełnej aro

Oud z różą - Domkove

Obraz
Powracając na na chwilę na rodzimy rynek świec zapachowych ponownie wybrałem świecę z Domkove.pl , lecz tym razem mogłem osobiście powąchać je przed zakupem. Tak się przypadkiem złożyło, że twórcy tejże marki Ewelina i Mateusz przejeżdżali przez Łódź i byli uprzejmi zaprosić mnie na prywatny pokaz nowości.  Miałem trudny wybór, bo było wiele ciekawych kompozycji, ale skusiłem się na dwie świece i uzupełnienie wosków. Do tej pory sam się sobie dziwię, że ja - ten który nie przepada za kwiatowymi nutami w świecach - wybrałem... Oud z Różą ! Czy to był dobry wybór?  Odpowiedź nie jest jednoznaczna.  Gdy ją kupiłem była świeżo nalana do słoika, a jak mnie poinformowano wosk powinien "przegryzać się"  z olejkami minimum dwa tygodnie niczym sałatka warzywna z majonezem. ;) Na świeżo zapach ujął mnie naprawdę dużą dawką oudu, do tego stopnia, że nie byłem w stanie wyczuć krzty róży!  Zgodnie z zaleceniami świece zapaliłem po wymaganym czasie i zapach rzeczywiś

Moja Wielkanocna kolekcja Yankee Candle!

Obraz
Idzie wiosna, zbliża się Wielkanoc, a za oknami właśnie spadł śnieg. Jarmarki Wielkanocne przypominają raczej te Bożonarodzeniowe, ale kalendarza nie oszukamy. Za dwa tygodnie Wielkanoc! Ten czas budzi we mnie same pozytywne skojarzenia. Kojarzy mi się z pysznymi rodzinnymi śniadaniami i nadejściem wiosny. To również festiwal smaków i aromatów. I choć nikt jeszcze nie stworzył świecy o zapachu żurku, jajka czy białej kiełbasy to postarano się zaspokoić nas słodszymi aspektami Wielkiejnocy, czyli słodyczami. Także przygotujcie się! Będzie słodko! Dziś zaprezentuję wszystkie moje Wielkanocne świece jakie posiadam z Yankee Candle. I co ciekawe, to w żadnej innej marce nie spotkałem się  z tym świątecznym motywem, a przecież daje on tyle możliwości! White Chocolate Bunnies Zacznę od tegorocznej limitki White Chocolate Bunnies , która nowością nie jest, bo była już w 2014 roku, ale ja do dziś nie miałem z tym zapachem styczności. Choć ostatnio stałem się pożeracze

Targi Home Decor cz.5 - Woodwick + JodyLo

Obraz
To już naprawdę ostatni punkt na mojej targowej mapie! A właściwie to dwa punkty: Woodwick i JodyLo . Woodwick miał chyba najczarniejsze stoisko na całych targach, a to za sprawę regałów i tła w tym kolorze. Wyglądało to bardzo elegancko i trochę w męskim klimacie. Gdzieniegdzie w zakamarkach stoiska stały zapalone świece będące żywą reklamą marki. Można było przysłuchać się skwierczącym knotom, o ile przebiło się przez targowy gwar zachwytów. ;) Z racji tego, że godzina była już późna i zmęczenie dawało o sobie znać, zrobiłem  niewiele zdjęć...  a jak już to wyszły niewyraźne. Niewybaczalny błąd! Moją uwagę szczególnie przykuła seria Illustrated głównie ze względu na modne ostatnio motywy liści palmowych i paproci (są tez kwiatowe klimaty). Ale wygląd to nie wszystko. Liczy się przede wszystkim zapach i nie zawiodłem się.  Seria Artisan Palm Leaf to owocowy tropikalny koktajl na bazie zielonych owoców i kokosa, natomiast Fern to teoretycznie kwiatowy za

Targi Home Decor cz.4 - Bridgewater & Voluspa

Obraz
To jeszcze nie ostatnia część relacji z  targów Home Decor. Wierzcie lub nie, ale na nic tyle się dzieje, że ciężko to wszystko opisać słowami, a głowa jest pełna wrażeń, które ciężko sobie uporządkować. Kolejnym punktem na targowej mapie było stoisko Bridgewater i Voluspa. Tu również byłem miło przyjęty przez samych właścicieli Pana Łukasza i Panią Annę, która bardzo dużo opowiedziała mi o świecach Bridgewater i Voluspa, ale mnie najbardziej ciekawiły ultradźwiękowe lampy zapachowe i sporo dowiedziałem się o ich właściwościach i działaniu. Najbardziej sposobał mi się model Bloom Slate z firmy Made By Zen , ale jakimś cudem nie zrobiłem zdjęcia więc posłużę się tym ze strony producenta. Nazwałem ją żartobliwie "cebulą" z racji na kształt. Ale to bardzo dizajnerska cebula! Oj, marzy mi się... :) W ofercie jest mnóstwo olejków o różnych właściwościach więc jest w czym wybierać. Ja jestem oczarowany! Olejki są bardzo mocno skoncentrowane. Wąchając Peppermint a