Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2017

Snowflakes Glistening - Country Candle

Obraz
Snowflakes Glistening to jedna z tych świec których nie odważyłem się zapalić. Dlaczego? Dowiecie się za chwilę. Opis producenta:  Połączenie soczystych cytrusów z aromatycznym miodem i zapachem kwiatów Wszystko razem tworzy harmonijny i migoczący, zimowy krajobraz. To co uderzyło mnie od razu w tej świecy to ogromna ilość cytrusów których nie dzierżę. Co gorsza dodano tu czegoś bardzo świeżego by osiągnąć efekt mrozu, a wyszło strasznie chemicznie wręcz chlorowo jak w tanim środku to mycia toalet.  Bardzo zawiodłem się tym zapachem, bo etykieta i kolor świecy są bardzo przyjemne dla oka i bardziej spodziewałem się tu świeżej, ale mydlanej kompozycji. Dla mnie jest to nieakceptowalny zapach tak bardzo, że nie zdecydowałem się zapalić choć ciekawość mnie do tego kusiła. Ale rozum wygrał. Wiem, że nie byłaby to żadna przyjemność, a jednak nie o to tu chodzi.  Gdzie ten obiecany miód i kwiaty? Nie wiem. Dlatego zawsze ostrożnie podchodzę do opisów. Dla fanów April Showers z

Kadzidło i Popiół - Aroma Home & Dorota Szelągowska

Obraz
Drugi zapach marki Aroma Home & Dorota Szelągowska jaki otrzymałem  od Home&You do przetestowania jest Kadzidło i Popiół . Nie jestem fanem męskich zapachów w świecach. Dla mnie są za ciężkie także trochę się przeraziłem, że takową dostałem do przetestowania. W kwestii wizualnej znalazłem jeden plus i jeden minus. Zacznę od tych mniej przyjemnych. Otóż knot nie został osadzony centralnie, także jedna strona świecy nie ma szansy dopalić się do ścianek... Każdy kto mnie zna wie, że ma fioła na punkcie estetyki. Niestety tej marce brakuje pewnej dbałości o szczegóły, bo takie same egzemplarze widziałem w sklepie, ale przypuśćmy, że przeciętny użytkownik nie zwraca uwagi na takie szczegóły, a ja mam bzika i zboczenie hobbystyczne. Za to fajną opcją tego konkretnego zapachu jest kolor słoika, a konkretnie to jak można go wykorzystać. Toż to słynna (podobno?) tablicówka Doroty! Dzięki temu stworzyłem własną etykietę, którą możecie podziwiać poniżej. I już nikogo Dorota na f

Jesienny Deszcz Doroty Szelągowskiej - Aroma Home

Obraz
Dzięki uprzejmości firmy Home&You mogłem przetestować nowe świece Aroma Home wyprodukowane we współpracy z Dorotą Szelągowską . Napisałbym Panią, ale to jakoś postarza i nie pasuje mi do tej osoby dlatego w dalszej części będę pisał po prostu po imieniu, bo czuję, że mogłaby być nawet moją kumpelą. :) Samej sieci sklepów Home&You chyba przedstawiać nie muszę, ale może nie każdy zna Dorotę. Prawdę mówiąc ja sam wiem tylko tyle, że ma w telewizji TVN Style program Dorota Was urządzi , gdzie dekoruje uczestnikom wybrane pomieszczenia i jest córką pisarki Katarzyny Grocholi. Telewizora nie posiadam, a program widziałem przelotem, gdy oglądała go mama i zaciekawiony zasiadałem na kanapie. Przyciągnęła mnie niesamowicie pozytywna energia bijąca od Doroty i ciekawe pomysły, a w ostateczności efekty metamorfoz. Na dobry początek zaproponowano cztery zapachy: konfitura malinowa, świeże powietrze, jesienny deszcz oraz kadzidło i popiół. Ja otrzymałem dwa ostatnie i trochę szkoda,

My Favorite Things: Brown Paper Packages

Obraz
Brown Paper Packages to już ostatni z trzech zapachów z kolekcji My Favorite Things które trafiły na nasz rynek. Jak pachnie ten słynny papier? Producent opisuje go tak:  Odkryj magię świątecznych prezentów owiniętych w tradycyjny, brązowy papier i poczuj zaskakująco świeżą, pudrową kompozycję z subtelną, korzenną nutą. Wiele osób porównuje go do kremu Nivea, ale równie wiele się z tą opinią nie zgadza. Ja się dałem zasugerować i śmiem twierdzić, że ma bardzo zbliżone nuty. Nie dość, że jest kremowy to i bardzo mocno czuć puder, na szczęście w paleniu nie jest on tak wyraźny. Im dłużej wącham słój na sucho tym bardziej daję sobie wmówić, że tak pachnie papier pakowy, choć dobrze wiem, że to jednak nie to samo i sporo mu brakuje do niego, ale siła sugestii jest ogromna. Nie mogę powiedzieć, że zapach jest nieładny, ale to nie mój typ. Trochę za świeży i taki... kosmetyczny. Świeca jest bardzo intensywna. Fakt, że przebywając w jej otoczeniu dość szybko się przyzwyczaiłem do

Zapowiedzi Goose Creek na wiosnę 2018!

Obraz
Dzisiaj pojawiła się oficjalna lista od dystrybutora nowych zapachów od Goose Creek Candle na wiosnę 2018 roku. W sklepach mają pojawić się już w lutym. Oto co przygotowali! Black Cherry Poddaj się apetycznemu aromatowi słodkich, dojrzewających wiosną czarnych czereśni. Black Pepper Wyrafinowana mieszkanka ciepłego drewna, cytrusów i przypraw. Lemon Peel Esencja musującej, świeżej letniej cytryny. Ten delikatny, cytrusowy zapach jest idealny na lato. Warm Vanilla Cake Kto potrafi się oprzeć ciepłemu, przepysznemu, dopiero co wyjętemu z piekarnika, białemu ciastu waniliowemu. Pineapple Upside Down Cake Ciepłe, prosto z piekarnika, odwrócone ciasto ananasowe jest nowym ulubionym przepisem rodziny. Perfect Day Ciepłe kryształki cukru, czysty zamsz, kremowy sandałowiec i zmysłowy bursztyn. Cool Rain Drops Gdy lodowato zimne krople deszczu zaczynają spadać, przez las równikowy przetacza się chłodna bryza. Tropical Daydream Ucieknij do bujneg

My Favorite Things: Warm Woolen Mittens

Obraz
Moim absolutnie ulubionym zapachem nie tylko z kolekcji My Favorite Things, ale w ogóle jest Warm Woolen Mittens. Nigdy bym nie pomyślał, że coś co pachnie praniem skradnie moje serce. Ale nie jest to typowo praniowy, ostry zapach. O nie! Co to, to nie! Producent opisuje go tak: przytulny zapach z nutą cytryny, jabłka, lilli i piżma. Moim nosem to pachnie jak luksusowy płyn do płukania tkanin (jak np. te z  Millefiori <3 ), taki z którym stoję przy sklepowej półce i wącham po dziesięć razy nie wierząc, że nie ma w tym krzty ostrych mydlanych nut. Jest cudownie słodko-mydlany, ale o dziwo nie doprowadza do migreny, a kojąco relaksuje. Nawet moja mama, która jest niezwykle wybredna przybiegła spytać co tak ładnie pachnie. To też świadczy o mocy świecy, która jest bardzo dobra w kierunku średniej. Zależy jak powieje. :) Żadnej cytryny tu na moje szczęście nie czuję, bo na pewno by miłości nie było, a zapas sześciu słoików chyba o czymś świadczy? I może to szaleństwo, ale jesie

Relacja z Pachnącego Wieczoru Yankee Candle w Poznaniu!

Obraz
Jak mogliście się dowiedzieć z mojego fanpage'e i Instagrama, byłem zaproszony na Pachnący Wieczór Yankee Candle, który odbył się 17-go listopada 2017 w Centrum Handlowym Posnania w Poznaniu, mieście gdzie swoją siedzibę ma dystrybutor marki Yankee Candle na Polskę, firma Grupa Zachodnia. Wydarzenie poprzedziła wizyta dla wybranych blogerów w siedzibie firmy, co jest dla mnie wielkim wyróżnieniem. Miała ona na celu jeszcze większe przybliżenie nam marki i poszerzenie swojej wiedzy o niej. Są to informacje, które zaspokoiły moją ciekawość jak i na pewno przydadzą mi się na przyszłość. Głównym celem wizyty był jednak Pachnący Wieczór Yankee Candle który odbył się w Centrum Handlowym Posnania w sali Premium Lounge. Każdy uczestnik otrzymał pakiet powitalny składający się z małej świecy, votivu, zapałek i kuponu rabatowego do sklepu decoaroma. Spotkanie polegało na prezentacji i przybliżeniu uczestnikom marki Yankee Candle, były też porady dotyczące palenia świec i liczne ko

My Favorite Things: Whiskers On Kittens

Obraz
Kici! Kici! Słynne koty znów trafiły do mojej kolekcji i tym razem już ich nie oddam! Choćby ze względu na etykietę. :) To chyba najbardziej pożądany, a na pewno najpopularniejszy zapach z kolekcji My Favorite Things i bynajmniej nie ze względu na zapach, a w pierwszej kolejności na uroczego kota z kłębuszkiem wełny na etykiecie. I nie powiem. Moje serce też skradł. A więc: czym pachną kocie wąsy? Wedle opisu: słodki i przytulny zapach z delikatną nutą drzewa sandałowego, wanilii i piżma. Czy ja się z tym zgadzam? Mniej więcej tak, bo nie znając tych nut ciężko byłoby mi powiedzieć co tu czuję. Kompozycja jest na pewno lekko słodka i perfumowana, a całość ma niezwykle złożoną głębię. Często określany jest jako "perfumy starszej pani" i nawet mógłbym się z tym zgodzić, bo na kobiecie zapach na pewno by się sprawdził. Właściwie chciałbym żeby tak pachniała moja mama, bo to naprawdę miły, ciepły i przytulny zapach przy którym można się rozmarzyć. Nie jest nachal

Marzenie każdego świecoholika... My Favorite Things!

Obraz
Stało się! Kolekcja My Favorite Things od Yankee Candle, która wywoływała szybsze bicie serca u świecomaniaków, dotąd dostępna tylko w Ameryce i w latach 2011-2012 w Europie (Dzięki Kamil za info!), znów pojawiła się na sklepowych półkach! Tak w gwoli ścisłości póki to trzy zapachy, ale jest nadzieja na resztę, gdyż w UK było ich aż dziewięć i wiadomo już, że pojawią się u nich w kolejnym rzucie. Skąd w ogóle pomysł na stworzenie tej kolekcji? Wszystkie nazwy zapachów pochodzą z tekstu znanej szczególnie w Ameryce piosenki My Favorite Things w wykonaniu Julie Andrews z musicalu The Sound of Music (Dzięki muzyki)  z 1965 roku.  Ale sama piosenka jest nieco starsza, bo z 1959 roku kiedy to była wystawiana na Broadway'u w musicalu o tym samym tytule co później nakręcona wyżej wspomniana ekranizacja. Posłuchajcie oryginału w wykonaniu Mary Martin: A to już wykonanie Julie Andrews we wspomnianej wcześniej ekranizacji: Sami przyznacie, że piosenk