Palm Leaf - WoodWick (Illustrated)
Na targach Home Decor upatrzyłem sobie trzy świece z firmy WoodWick, które zakupiłem jeszcze w drodze powrotnej do domu. Dziś zaprezentuję jedną z nich, czyli Palm Leaf.
"Welcome to the jungle!" - aż chce się rzec patrząc na design tego słoja, i nie ma co ukrywać, ale to właśnie względy wizualne przede wszystkim przyciągnęły moją uwagę. Wydaje mnie się, że modne ostatnio motywy roślinne w wystroju wnętrz są silną inspiracją przy tworzeniu tej kolekcji, a w serii Illustrated znajdziecie jeszcze cztery inne wzory z roślinami w roli głównej.
W tej wersji występują jedynie średnie słoje i heaarthwicki.
Bogate połączenie bujnej tropikalnej zieleni, egzotycznych owoców z subtelnymi półtonami wanilii i kokosa. |
W pierwszej chwili bylem przekonany, że jest to zapach oscylujący w klimatach jabłkowo-ananasowych, ale w paleniu ujawniło się prawdziwe piękno tej kompozycji.
To jak spacer po wilgotnej amazońskiej dżungli. Dusznej, a zarazem orzeźwiającej, pełnej aromatów parujących liści, obfitującej w tropikalne soczyste owoce rozgrzane równikowym słońcem.
To właśnie akordy wanilii i kokosa sprawiają, że zapach staje się jakby cięższy w odbiorze, natomiast wyraźnie wyczuwalne brzoskwinie, morele, ananasy i zapewne jeszcze wiele innych egzotycznych owoców nadają tej kompozycji lekkiego i soczystego zabarwienia.
A wszystko razem sprawia, że zapach staje się "zielony" niczym świeżo przełamane liście palmowe, które obiecuje nam nazwa zapachu.
Moc świecy jest bardzo dobra, ale bez szaleństw co akurat jest jej zaletą, bo jak wspominałem, mimo swojej rześkości Palm Leaf ma również cięższe nuty, które w większym stężeniu mogłyby stać się nieznośne.
Na ciepłe letnie wieczory ideał! I z jednej strony nie mogę doczekać się denka, by wykorzystać słój, a z drugiej strony sam w sobie jest ozdobą i jako oprawa świecy świetnie się realizuje rozświetlając namalowane liście. Efekt jest przepiękny!
Z czystym sumieniem polecam! :)
Komentarze
Prześlij komentarz