Test kominka Scenterpiece od Yankee Candle
Całkiem niedawno nabyłem nowy kominek elektryczny Scenterpiece (model Lucy). Po dość intensywnych testach przychodzę do Was z recenzją!
Na czym polega wyjątkowość tego kominka? Jest on przeznaczony do topienia wosków, które kupujemy w specjalnych dedykowanych pojemniczkach tak zwanych Melt Cup. Kubeczek kładziemy na metalowym polu które po podłączeniu do prądu nagrzewa się do optymalnej temperatury tak, aby nie przypalić wosku, ale też by nie zastygał.
Jest to o tyle wygodne rozwiązanie, że nie musimy myć miseczki kominka po każdym użyciu. W zasadzie kominek jest za każdym razem gotowy do użytku. Jest praktycznie bezobsługowy. Wkładasz wtyczkę do kontaktu, wybierasz swój ulubiony zapach i cieszysz się nim nawet po 15 minutach (minimum tyle potrzebuje wosk by się roztopić). Ostatnio, gdy jest trochę chłodniej czekam trochę dłużej, ale wierzcie mi warto poczekać.
Na początek wybrałem sześć Melt Cupów. Tylko Red Raspberry nie znałem wcześniej czego teraz żałuję. Wszystkie woski miały niesamowitą moc! W przypadku Mango Peach Salsa nie zdziwiło mnie to, bo i świeca daje czadu. Oud Oasis, Amber Moon i Shea Butter które w moim odczuciu są łagodnymi zapachami w świecach, tutaj naprawdę mocno pachniały. Myślę, że pachną mocniej niż tradycyjne woski w formie tarty, a wynika to z ilości wosku. Jest go po prostu więcej.
wosk po 15 minutach
po 30 minutach cały wosk jest roztopiony
Wosk po roztopieniu jest krystalicznie przejrzysty aż cieszy oczy.
Jeden Melt Cup pachnie przez minimum 24 godziny i choć nie liczyłem dokładnie to myślę, że jest to prawda, a mocniejsze zapachy spokojnie będą cieszyć zapachem jeszcze dłużej niż deklarowany czas.
Kominek wykonany jest z ceramiki, do złudzenia przypomina doniczkę, a w ofercie znajdziecie wiele innych ciekawych modeli. Ostatnio w polskiej ofercie pojawiły się modele z timerem co jest na pewno bardzo wygodne, gdyż możemy włączyć kominek na 3, 6 lub 9 godzin i po prostu o nim zapomnieć. Kominek został dostosowany i posiada polską wtyczkę. Kabel mierzy ok 1,5m także nie powinno być problemu z dostępnością do kontaktu.
A gdy wosk przestanie pachnieć należy wyrzucić opakowanie z zastygniętym woskiem, gdyż Scenterpiece jest kominkiem przeznaczonym tylko i wyłącznie na Melt Cupy! Po zużyciu wosku nie należy używać miseczek ponownie z innym woskiem. Są to względy bezpieczeństwa zalecane przez producenta.
Podstawową zaletą kominków Scenterpiece jest to, że możemy zmieniać zapachy w dowolnej chwili! Wystarczy zdjąć miseczkę przy zachowaniu ostrożności tak by nie poparzyć się roztopionym woskiem i położyć nową z innym zapachem. Zero mycia i zero problemów co zrobić ze zużytym woskiem.
Jest to wciąż niedoceniana forma kominków co uważam za niesłuszne przy tylu zaletach.
Jest to idealna opcja dla osób które nie mają za wiele czasu i lubią proste, szybkie w obsłudze rozwiązania. Zaangażowanie użytkownika ogranicza się do wybrania zapachu i włączenia kominka. I tyle.
Czy kominek ma wady? Jedyne co naprawdę jest dla mnie uciążliwe to schylanie się do kontaktu by włożyć i wyjąć wtyczkę, ponieważ kominek nie posiada przycisku włączającego. Jeżeli nie masz dostępu do kontaktu może być to spore utrudnienie by użytkować ten kominek.
Małym mankamentem wizualnym jest umiejscowienie logo firmy. Zrobiono je naprzeciw kabla zasilającego przez co napis zawsze będzie tyłem bądź bokiem do użytkownika. Je jestem niepoprawnym estetą i muszę mieć wszystko symetrycznie. :)
A czy Wy mieliście już styczność z kominkami Scenterpiece? Jakie są Wasze wrażenia?
Instagram: https://www.instagram.com/naswieczniku/
Facebook: facebook.com/naswiecznikublog/
Nie jest prawdą, że pojemnik po zużytym wosku należy wyrzucać... Z powodzeniem topię w swoim kominku scenterpiece inne woski z yankee (tarty) czy z kringle candle i działa to równie wspaniale jak z woskami meltcup dedykowanymi do kominków elektrycznych. Przedstawiciel Yankke Candle, z którym rozmawiałam przed zakupem kominka zdradził mi, że jest to tylko chwyt marketingowy, a miseczkę po meltcup można z powodzeniem wykorzystywać później do innych wosków YC. Działa u mnie już od prawie 2 lat i nic się nie dzieje. Polecam ;)
OdpowiedzUsuńWiem, ale oficjalnie producent tego nie zaleca by nie narażać użytkowników (na przykład poparzenie przy odlewaniu wosku). W pierwszej wersji tego wpisu informowałem o takiej opcji, ale zostałem poproszony bym zmienił tę informację. Jeżeli przedstawiciel tak powiedział to niestety nie działał zgodnie z wolą producenta. Ja nie mogę też podsuwać takich pomysłów by potem ktoś nie miał do mnie pretensji.
UsuńPozdrawiam :)