Esencja Świąt zamknięta w słoju Christmas Magic od Yankee Candle
Trzecim zapachem z kolekcji The Perfect Christmas jest Christmas Magic.
W pierwszej chwili po otworzeniu słoja pomyślałem, że to kolejny kwaśny jodłowy zapach. Jak zwykle w paleniu uwolniły się też inne nuty.
Według opisu producenta zawiera: mandarynkę, bergamotkę, eukaliptus, jodłę balsamiczną, sosnową żywicę, kadzidło, świerk, drzewo cedrowe i brzozowe.
Świeca sama w sobie nie jest za mocna. Żeby wydobyć pewne nuty musiałem włożyć nos do słoja. Oprócz dominujących nut żywicznych łatwo można wyczuć nuty dymne i kadzidlane. Blisko powierzchni wosku bardzo dobrze wyczuwalna jest bergamotka ze swoim charakterystycznym cytrynowym aromatem. Jednak ogólnie w kompozycji gdzieś się ona gubi.
I jak zawsze czuję bonusowe nuty których nie ma w opisie. Tym razem jest to cynamon. Czuję go delikatnie w paleniu jak i na sucho po pierwszym paleniu. Przed paleniem, go nie czułem.
Druga jest słodka mięta. Czuję ja przede wszystkim na sucho.
Dlaczego twierdzę, że to esencja Świąt? Bo jest tu prawie wszystko z czym one mi się kojarzą: choinka, dym z kominka, cynamon i słodycz mięty. I do tego ta przepiękna etykieta wręcz bajkowa, a czerwony kolor wosku będzie doskonałym uzupełnieniem świątecznych ozdób.
Cała kompozycja jest taka... dziecinnie beztroska. Czasem otwieram słoik tylko po to by posiedzieć w nim z nosem. ;) Przyjemnie, nostalgicznie, magicznie.
Nie jesteś jedyny, który czuje tutaj cynamon. Osobiście wyczuwam w nim cynamon i sok z dzikiej róży :)
OdpowiedzUsuńja również czuję w niej cynamon, mój synek jak ją powąchał to powiedział nawet "ooo pierniczki" :-D
OdpowiedzUsuń