Choinki czas... z Country Candle

Święta już za pasem więc najwyższa pora ubrać choinkę! U mnie w domu zawsze króluje sztuczna, która ma wiele zalet, ale nie ma jednego. Zapachu!
Na ratunek przychodzą nam niezawodne świece zapachowe. Dzisiaj na świecznik biorę dwie choinkowe propozycje od Country Candle. Jedną bardzo polecam, drugą odradzam. Ale do rzeczy.


Balsam Fir

Moim zdaniem to jeden z najlepiej odwzorowanych zapachów jodły dostępny na świecowym rynku. Czuć tu dużą dawkę żywicy i zielonych igieł. Nie ma tu krzty sztuczności kojarzącej się z kostką toaletową co niestety bardzo często się dzieje przy próbie uzyskania choinkowych aromatów. Powiem tak... jeżeli macie realistycznie wyglądającą choinkę i zapalicie tę świecę, to możecie nabrać gości, że jest ona żywa i zapewne uwierzą. I jeszcze pochwalą, że bardzo intensywnie pachnie, bo moc świecy jest fenomenalna. Mi czasem wystarczy samo otworzenie słoika.

Nawet daylight daje sobie radę na małej powierzchni. Uważam, że jest to pozycja obowiązkowa na liście świec które powinny zapłonąć podczas Świąt. Tę propozycję BARDZO polecam!

Balsam & Cedar

Jest to zapach którego nie byłem w stanie odpalić. Choć iglaki lubię uważam, że jest to dużo gorsza wersja Balsam Fir.

Dlaczego gorsza? Według mnie dodanie cedru popsuło dobrze odwzorowany zapach jodły. Niby dodało świeżości, usunęło na dalszy plan żywicę, ale za to wytworzyła się dla mnie nieprzyjemna nuta męskich perfum, a konkretnie takich jak używał mój dziadek. Świeża, trochę ostra, jakby woda kolońska w łagodniejszym wydaniu. Bardzo nie lubiłem tego zapachu choć dziadka kochałem i akceptowałem ten zapach mimowolnie. Jednak boję się, że odpalenie tej świecy mogłoby się skończyć bólem głowy. Pozostanę przy Balsam Fir. :)

A Wy macie już Świąteczne drzewko u siebie w domu? :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Johny Wick - nowa sojowa marka!

Winter's Nap - Country Candle

Recenzja: Mulberry & Fig Delight - Yankee Candle