Co wybrać: świece jedno- czy dwuknotowe?

Dzisiaj postanowiłem pomóc Wam w wyborze świec pod kątem ilości knotów.
Na rynku znajdują się świece jedno-, dwu-, a nawet trójknotowe, ale te są spotykane dużo rzadziej niż dwa pierwsze wymienione rodzaje. Właściwie w ilości knotów producentów ogranicza wielkość słoja, ale tu też jest duże pole manewru. Na targach Home Decor w Poznaniu widziałem nawet świecę która miała chyba z dziesięć knotów, ale była jedynie ciekawostką, a nie egzemplarzem na sprzedaż.

Wybór jakie świece zakupicie należy oczywiście do Was, ale ja spróbuję przestawić wady i zalety obu rozwiązań.
Świece jednoknotowe spalają się wolniej, ale może być to złudne. Zarówno Yankee Candle jak i Kringle Candle mają w swojej ofercie świece 623g. Ci pierwsi deklarują 100-150 godzin palenia, a drudzy do 100 godzin. Jak to rozumieć? I tu jest cały szkopuł. W świecach z jednym knotem przedział jest dość duży, a bierze się to stąd, że użytkownik źle (tak ŹLE!) pali świece przez co skraca jej żywotność. Świec z dwoma knotami w zasadzie nie da się źle użytkować.
Już wyjaśniam jak można źle palić świece. Otóż w świecach jednoknotowych, gdy nie doprowadzimy do tzw. basenu czyli roztopienia wosku do ścianek utworzy się nam tunel w wosku. Za każdym razem powtarzając ten błąd tunel stanie się tak głęboki, że zaleje nam knot który po prostu zgaśnie. W ten sposób możemy nawet nie osiągnąć dolnej granicy czasowej. Świece dwuknotowe dochodzą do ścianek w  ciągu 1,5-2 godzin samoistnie dzięki większej temperaturze generowanej przez dwa knoty. Z doświadczenia wiem, że te z jednym knotem można palić nawet przez pół dnia, a basen nadal nie dosięgnie ścianek...
Piękny basen na świecy dwuknotowej <3

Pierwszy krok do tunelu to zgasić teraz świecę...


I tu się zaczyna "zabawa"! Jeżeli świeca to dla Ciebie tylko kolejny przedmiot na którym nie chcesz skupiać uwagi lepiej od razu kup świecę dwuknotową. Gdy chcesz kogoś obdarować zrób to samo. Dlaczego? Otóż świece z jednym knotem wymagają większej uwagi i zaangażowania użytkownika. Tak, wiem że brzmi to śmiesznie, ale tak jest jeżeli chcemy cieszyć się swoją świecą jak najdłużej i by nie raziła nas swoją estetyką. Jak wspominałem świeca zawsze musi  roztopić się do ścianek tak by wosk po każdym paleniu stopniowo i równomiernie obniżał swój poziom. Ale co zrobić gdy świeca jest toporna i dojście do ścianek jest niczym wejście na K2? Tutaj pomoże niezastąpiona folia aluminiowa. Należy z niej uformować "czapeczkę" która w mig powinna pomóc naszej świecy. Oczywiście są też ładniejsze formy wspomagaczy o których napiszę przy innej okazji, ale są to Illuma-Lid czyli metalowe nakładki na otwór oraz ręcznie dziergane sweterki. Te drugie są dużo skuteczniejsze według mnie.
Niekiedy zdarza się, że i świeca dwuknotowa ma problemy z roztapianiem wosku. Jeżeli będzie to naprawdę uporczywe i nie minie po kilku paleniach to uważam, że należy taką świecę zareklamować, a dystrybutorzy na pewno chętnie taką świecę wymienią chcąc zachować wysoką jakość produktów.

Jest spora rzesza osób która twierdzi, że świece z dwoma knotami są mocniejsze. Nie mogę się z tym zgodzić. Moc świecy według mnie zależy od ilości i rodzaju olejków użytych przy produkcji. Niektórych świec nie trzeba palić, a wystarczy otworzyć słoik by je poczuć, a są też takie które swoją moc pokazują dopiero po odpaleniu. Są też totalne znicze których nie poczuję choćbym się woskiem zaciągnął. Może to wina osobistych cech mojego organizmu, a może za słabych olejków. Zawsze znajdą się tacy którzy powiedzą, że świeca ich zabija mocą podczas, gdy ja jej nie czuję. Nie ma tu żadnej reguły.
Mogę przyznać rację, że świece z dwoma knotami po prostu czuć po krótszym czasie dzięki temu, że szybciej osiągają basen wydobywając z jego głębi olejki. Co dwa knoty to nie jeden. :)

Oczywiście nie wszystkie świece wymagają posiadania więcej niż jednego knota. Tak naprawdę zależy to od średnicy słoja. Na przykład duże i średnie świece Kringle Candle posiadają dwa knoty, a małe już jeden który też daje radę. Rodzaj wosku też ma znaczenie. Sojowy dużo łatwiej się roztapia niż parafinowy, ale tu też bywają odchyły.

Wiem, że ten post dość mocno przychyla się ku świecom z dwoma knotami, ale wybór i tak należy do Was. Ja nie mam tych dylematów. Wybieram wszystkie rodzaje świec, a ilość knotów ma znaczenie tylko wtedy kiedy zależy mi na czasie.

Musicie sami wybrać, ale ja polecam Wam na pierwszy ogień zakupić świece które Was nie zniechęcą czyli z większą ilością knotów. Potem możecie eksperymentować do woli i już sami zdecydujecie co jest dla Was najlepsze.

Na koniec przedstawię marki według ilości posiadanych knotów (oraz o dostępności w PL):
Dwa knoty: Kringle Candle, Country Candle, Goose Creek Candle, Village Candle, Cheerful Candle
Jeden knot: Yankee Candle, Kringle Candle (w małym słoju), WoodWick, Bridgewater, Milkhouse Candles
Trzy knoty: spotkałem tylko w małych tumblerach Goose Creek Candle, Bath & Body Works, PartyLite

Instagram: https://www.instagram.com/naswieczniku/
Facebook: facebook.com/naswiecznikublog/

Komentarze

  1. Osobiście jestem za 2 knotami. Dzięki nim trudniej "zepsuć" świecę :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Johny Wick - nowa sojowa marka!

Winter's Nap - Country Candle

Recenzja: Mulberry & Fig Delight - Yankee Candle