Pachnące inspiracje prezentowe
Dzisiaj chciałbym Was zainspirować jakie pachnące prezenty warto kupić pod choinkę i co ja sam podaruję w tym roku bliskim.
Przede wszystkim warto wcześniej zrobić wywiad co dana osoba już ma w swoich zbiorach i jakie nuty zapachowe lubi. Wiem, że to trudne zadanie dlatego czasem warto postawić na klasykę dlatego bardzo złożone kompozycje mimo swojego piękna odpadają, wszelkie mocno przyprawione też są ryzykowne. Lepiej wybrać coś łagodniejszego co w paleniu nie będzie nachalne.
Yankee Candle
Ja co roku stawiam na średnie świece Yankee Candle, a to dlatego że duży słój może się znudzić osobie obdarowanej, szybciej ją wypali i jest trochę tańszy, a wiadomo że przed świętami pieniążki same uciekają z portfela.
Dla swoich teściów wybrałem Christmas Cookie, bo wiem że to nie jest bardzo mocna świeca, a do tego ma piękny ciasteczkowo-maślany aromat. Myślę, że im się spodoba. Rok temu dostali Sugared Apple i mimo, że dla mnie to też nie był mocny zapach to u nich roznosił się rewelacyjnie.
Początkowo mieli dostać The Perfect Tree, ale jak nałożyłem na nią powyższy klosz to postanowiłem sobie ją zostawić. Swoją drogą Klosz w zestawie ze średnią bądź dużą świecą to doskonały pomysł a prezent, a w tym roku Yankee Candle ma naprawdę piękne zimowe wzory kloszy, ale w sklepach pewnie znajdą się jakieś z innych kolekcji.
Dla siostry wybrałem Red Raspberry, bo lubi owocowe nuty. Tylko jeszcze nie wiem czy dostanie dużą czy średnią. Muszę przeanalizować jej grzeczność w tym roku. ;)
Rok temu dostała również illumę, co i Wam polecam jako miły dodatek i przydatne akcesorium.
Również uroczym prezentem będą małe słoiczki. Jest to najtańsza opcja w szkle od Yankee Candle. Ja swoje ubrałem w mikołajowe czapeczki z KiK-a za 4zł/3szt. :) Pasują idealnie!
Z mniejszych formatów warto postawić też na pilary, które cenowo wychodzą bardzo podobnie.
A jeżeli zdarzy się tak, że ktoś nie lubi palić świec to warto postawić na woski, które są najtańsza możliwą opcją, a dzięki temu możemy wybrać więcej zapachów. A do tego kominek i otrzymujemy starter pack woskomaniaka!
A jeżeli starczy Wam funduszy to można dorzucić zapachowe tealighty, których ja osobiście zimą zużywam bardzo dużo. Tylko należy pamiętać, by nie stosować ich w kominkach zapachowych, ponieważ mają wyższą temperaturę spalania i mogą przypalić wosk oraz spalić kominek. Do kominka tylko bezzapachowe.
Z pakowaniem pachnących prezentów Yankee Candle przychodzi nam na ratunek przygotowując opakowania w przepięknych świątecznych grafikach. Wysokie pudełka przeznaczone są na średnie i duże świece, ten po prawej stronie dedykowany jest na małe słoiczki, a ten na czele na 4 votivy, ale mały słoiczek również się tam dobrze mieści. Jest jeszcze dostępne podłużne pudełeczko na 10 wosków. Kosztują w granicach od trzech do siedmiu złotych.
A dla zmotoryzowanych świetnie sprawdzą się zapachy do auta. Ja postawiłem na Crenberry Pear dla siostry i na tekturowe zawieszki dla jej chłopaka dostępne w pojedynczych opakowaniach i trójpakach zarówno w miksach jak i w jednym zapachu, ale w ofercie znajdziecie również vent sticki i vent clipy czyli zapachy zakładane a kratkę nawiewową. One najlepiej sprawdzają się w zimie przy gorącym nawiewie.
Kringle Candle & Country Candle
W tym roku do każdego prezentu dorzucam daylighty. Chcę by moi najbliżsi poznali jak najwięcej zapachów. Część przewiąże po prostu wstążką...
...część zapakuję w woreczki z organzy...
...a inne w papier prezentowy przewiązany wstążką. :)
To jedna z najtańszych form świecy dostępnych na rynku. Są dobre na przetestowanie zapachów, a do tego niektóre zapachy naprawdę mocno czuć mimo małego formatu. I mają kolorowe opakowania co przy paleniu nadaje uroku.
Zdecydowanie polecam na prezent Cozy Cabin, który przenosi nas do zimowej chatki w górach, gdzie kominek opalany drewnem nigdy nie gaśnie. Ale jeśli ktoś nie lubi dymnych nut to jednak w warto poszukać czegoś innego. Ja bardzo lubię.
W ofercie Country Candle jest wiele świec w iście świątecznym i zimowym tonie. Myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie i dla swoich bliskich, a to idealny czas na właśnie takie zapachy, Ale większość jest dość mocno przyprawiona więc lepiej wpierw powąchać swoim nosem.
Millefiori
Eleganckim prezentem na pewno będą produkty marki Millefiori. Ja osobiście polecam dyfozory zapachowe popularnie zwane patyczkami zapachowymi. Moim ulubieńcem jest mango & papaya, który stosuję również w postaci sprayu do pomieszczeń. W ostatnim czasie pojawiły się również świece tej marki, ale jeszcze nie miałem z nimi styczności. O zapachach możecie poczytać tutaj: http://naswiecznikublog.blogspot.com/2017/12/swiecowe-nowosci-od-millefiori-milano.html .
Produkty Millefiori charakteryzują się eleganckim wykonaniem i wyjątkowymi kompozycjami zapachowymi, niezwykle złożonymi i przemyślanymi.
PartyLite
Polecam również świece marki PartyLite. Moim faworytem jest Miętowa Śnieżynka, ale Ametyst ma chyba najwięcej fanów. Każda świeca zapakowana jest w tekturowe pudełko więc wystarczy tylko owinąć w papier i mamy gotowy prezent. :) Świece mają trzy knoty dzięki czemu błyskawicznie się rozpalają do ścianek, ale też szybciej spalają się. Ale moc mają nieziemską.
WoodWick
Prezentem z którego ja bym się bardzo ucieszył jest Hearthwick z firmy WoodWick. Są to świece w słoju w kształcie oka z podłużnym drewnianym knotem który skwierczy podczas palenia niczym ognisko. Efekt jest zjawiskowy! Do tego producent wypuszcza co jakiś czas serie w ozdobnych słojach jak na przykład ten na moim zdjęciu. Bardzo oryginalny prezent!
Na szczęście ja już większość prezentów kupiłem, a już na pewno te zapachowe. A jak to jest u Was? Kupujecie świece na prezenty? :)
Komentarze
Prześlij komentarz