Coconut Splash - Yankee Candle

Dziś na świecznik biorę Coconut Splash od Yankee Candle z kolekcji Just go...


Kokosy... po prostu uwielbiam! Mógłbym pić ich mleczko hektolitrami, a i tak by mi się nie znudziły. Wiórki kokosowe już jako dziecko jadłem garściami, a kokos leżący w kuchni nad kuchenką przywieziony przez rodziców z wycieczki do (bodajże) Jugosławii zawsze mnie fascynował. Tylko do dziś nie rozumiem dlaczego rodzice go nie rozbili? Widocznie żal im było tak egzotycznej (i drogocennej jak na tamte czasy) pamiątki z urlopu.
Ta miłość do kokosów przeniosła się do sfery kulinarnej i aromatycznej. Od dawna szukam kokosa idealnego w świecy i całkiem niedawno znalazłem Coconut Beach, któremu najbliżej do ideału w mojej ocenie.

Tak orzeźwiający i czysty, z odrobiną naturalnej, tropikalnej słodyczy.

Nuty głowy: melon, woda kokosowa, mango
Nuty serca: kokos, mleczko kokosowe
Nuty dolne: wanilia, drzewo sandałowe

Coconut Splash moim nosem ma z kokosem niewiele wspólnego. Ja go tu po prostu nie czuję, i gdyby ktoś dał mi ten zapach powąchać bez podania nazwy to bardziej bym celował w tropikalne owocowe klimaty z nutką ciężkiego tytoniu taką jaką znam z Viva Havana. Z tą różnicą, że tu jest jeszcze dużo wodno-owocowych nut mango i melona.
Kompozycja ta jest niezwykle złożona i bardzo mi się podoba tym bardziej, że przypomina mi do złudzenia Tropical Oasis z Woodwick'a, który jest jednym z moich ulubionych zapachów tej marki i co ciekawe wiele nut zapachowych się z nim pokrywa.
Jest to kremowy otulacz w stylu Shea Butter z tym, że dodano tu wspomniane wcześniej nuty owocowe, a tytoń który tu wyczuwam nadaje wrażenia ciężkości zupełnie jak rozgrzane żarem słońca letnie powietrze.  Kokos siłą sugestii staje się bardziej wyczuwalny, ale nadal uważam, że nie jest on tutaj nutą przewodnią.
Pokusiłbym się jeszcze o stwierdzenie, że zawarte są w nim też nuty nektaru z tropikalnych kwiatów: słodkie, nęcące, lekko pudrowe i niezwykle wonne.

Pół tarty wosku na kominku sprawiło, że mało nie wyskoczyłem z kapci! Takiej mocy się nie spodziewałem po tym zapachu i właśnie dlatego nie zdecydowałem się go wziąć w formacie dużej świecy w obawie, że jej nie poczuję. Tymczasem zapach wypełnił cały dom i prawdopodobnie jeszcze sąsiedzi skorzystali. ;)

Ale jak wiadomo woski zawsze są mocniejsze więc zdecydowałem się kupić świecę. Zaintrygowały mnie ich całkiem nowe różnorakie formy jakimi zaskoczył nas producent. Są puszki w ciekawych kształtach, pilary w ozdobnych pudełkach, pilary w ozdobnym szkle z metalową pokrywką i tumblery dwuknotowe z drewnianymi pokrywkami. I właśnie te ostatnie urzekły mnie szczególnie.

Każdy zapach posiada drewniane wieczko z przypisaną do niego geometryczną ryciną, a z moim ostatnim bzikiem na geometrię nie mogłem przejść obojętnie.
Generalnie urzekł mnie design tego formatu: prosty i naturalistyczny. Nawet etykieta jest stylizowana na wykonaną z brązowego papieru. Poza tym.. mam wielką słabość do tumblerów! Uwielbiam tę formę świec i żałuję, że w Polsce są już niedostępne. :(
Te są wyjątkowo piękne i marzy mi się ich cała kolekcja, ale muszę się pospieszyć, bo są w ilościach mocno limitowanych.
Moc tej świecy jest idealna. Trochę słabsza od wosku, ale nadal mogę ją zaliczyć do mocnych i myślę, że każdy powinien ją poczuć. Jestem ciekaw jak się sprawy mają w wersji parafinowej, ale jestem dobrej myśli po tym co otrzymałem tutaj. Pewnie prędzej czy później stanę się jej posiadaczem. :)

Coconut Splash to zapach w który trochę nie wierzyłem, ale miło się zaskoczyłem. Dlatego awansuje na moim podium tej kolekcji. A jak ono się prezentuje, zobaczycie w ostatniej z czterech recenzji kolekcji Just go... 

Komentarze

  1. Kupiłam go w nadziei, że to będzie właśnie taki kokos jak poszukuję, bo na idealny prawdziwie kokosowy zapach nie mogę trafić, ale na sucho też kokosa w nim nie czuję, a opinie ma niepochlebne pod względem odzwierciedlenia kokosowej nuty. Sprawdzę go w paleniu na pewno, ale obawiam się o jego moc. Dobrze, że ma coś z Shea Butter, bo ten zapach bardzo lubię.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Johny Wick - nowa sojowa marka!

Winter's Nap - Country Candle

Recenzja: Mulberry & Fig Delight - Yankee Candle