Warm & Welcome - Goose Creek
Chłodne dni, które nastały, sprawiają że zaczynam sięgać po cieplejsze i słodsze zapachy, które otulają, a wręcz podtrzymują na duchu w tym jakże ciężkim dla ciepłoluba czasie. Ostatnio w moje ręce wpadła tegoroczna nowość od Goose Creek o nazwie Warm & Welcome, która idealnie wpisuje się w ten czas.
Zdjęcie trochę na przekór etykiecie ;) |
Przyznam szczerze, że w ogóle nie czytałem nut zapachowych przed zamówieniem tego słoika. Totalnie kupiła mnie etykieta, bo po prostu kocham zwierzęta. Sam posiadam (bardzo złe słowo w przypadku istoty żywej) trzy psy, ale do koteczków też mam słabość tym bardziej, że dawno temu miałem uroczą kicię i mam z nią wiele miłych wspomnień. <3
Modelka: Tequila |
Jak pewnie zauważyliście z etykietą stało się coś niedobrego: jest węższa! Nie wiem dlaczego Goose Creek poszedł tym tropem za Yankee Candle, ale w Europie jest to niewybaczalny błąd, o czym świadczy chociażby wycofanie się, po fali protestów ze strony klientów, z tego pomysłu właśnie prekursora tych etykiet, czyli wspomnianego już Yankee Candle.
Zdecydowałem się na zakup tylko dlatego, że w przypadku Goose Creek nie wyszło to tak najgorzej, ale pomysłu w żadnym wypadku nie pochwalam. Wolę oglądać ładną etykietę, niż goły wosk. Może to głupie, ale jednak większość z nas kupuje najpierw oczami, a szczególnie w internecie.
Zajrzyjmy do opisu zapachu, który obiecuje nam:
Nuty głowy: ciepły bursztyn, kremowa wanilia, drewno sandałowe
Nuty serca: pianki, kwiat wanilii
Nuty bazy: biała mocha, nuty drzewna
Gdy tylko odkryłem pokrywkę, w moim nosie zagościł cudownie słodki zapach krówek. I nie chodzi mi tu o bydło. Takie cukierki co się ciągnę niemiłosiernie w buzi, ciesząc podniebienie smakiem kremowego toffi. Choć równie dobrze, może być to też ta wersja krucha. Co kto woli. ;)
Zapachu delikatnie, ale stanowczo wypełnia wnętrze sprawiając, że ślinianki zaczynają pracować intensywniej. Idealny zapach do popołudniowej kawki z ciastkiem.
Zresztą obiecywana jest nam tu mokka, którą ja czuję siłą sugestii, ale w żadnym wypadku nie wybija się tu zapach kawy. Dużo wanilii i karmelu - taki słodki duet.
Bardzo lubię i polecam!
Komentarze
Prześlij komentarz