Tulipany na start! Tulips - Yankee Candle
Na te w ogrodzie jeszcze będziemy musieli trochę poczekać, lecz w sklepach trwa już na dobre istny kwiatowy szał! Czymże byłaby wiosna bez tulipanów i żonkili? To jedne z pierwszych kwiatów po zimie niczym jaskółki zwiastujące wiosnę. Yankee Candle postanowiło w tym roku dać nam jej powiew jeszcze zimą, ale jak rzecze staropolskie przysłowie "jedna jaskółka wiosny nie czyni" więc z recenzją limitowanej Tulips postanowiłem poczekać, gdy nadejdzie odpowiedni czas. Czas tulipanów! :) Tak naturalnie czysty i jasny zapach t o ulipanów kwintesencja radosnego, wiosennego poranka. Jeżeli bacznie śledzicie mojego bloga, mogliście zauważyć, że grupa zapachowa Floral nie należy do moich najulubieńszych, bo wolę wąchać kwiaty w naturze i cieszyć się tymi ulotnymi chwilami niż otaczać się ich zapachem przez długi czas. Tulips zamówiłem kilka lat temu z USA, ale sprzedałem właśnie z wyżej wymienionych względów. Dlaczego więc znów powróciłem do tego zapachu? Po pierwsze...